Niechciane rozstanie lub rozwód to trudny moment w życiu każdego człowieka, który czasem próbujemy przetrwać, sięgając po używki lub alkohol. W jaki sposób wrócić do równowagi? Jak można pozbyć się bólu i zacząć wszystko od nowa?
5 ważnych etapów
Po rozstaniu u wielu osób zaobserwować można poniższy schemat reagowania:
I: Zaprzeczenie (czyli negowanie rzeczywistości).
II: Gniew (np. oskarżanie drugiej strony o rozpad związku).
III: Targowanie się (próby powrotu do dawnej relacji).
IV: Stany depresyjne (poczucie pustki i smutku).
V: Akceptacja sytuacji (pogodzenie się z sytuacją, uświadomienie sobie, że nie można cofnąć czasu).
Proces ten, w dużym stopniu przypomina żałobę po stracie bliskiej osoby. Psychiatra z Harvardzkiej Szkoły Medycznej – Dr Judith Herman postawiła rozstanie z partnerem na równi ze śmiercią członka rodziny. Jej badania potwierdzają, że w czasie bolesnego rozstania ścieżki mózgowe imitują te, które pojawiają się u ludzi po śmierci bliskiej im osoby. I choć teoretycznie nasz partner/partnerka wciąż będą żyć, to i tak odczujemy silne poczucie straty. Dopiero przejście każdego z ww. etapów pozwoli nam zaakceptować fakt rozstania i zaadaptować się w naszym „nowym” życiu. Pamiętać jednak trzeba o kilku ważnych zasadach.
Pozwól sobie na emocje
Złość, gniew, smutek, strach, a nawet obrzydzenie. Rozstanie powodować może całą gamę trudnych uczuć. Czy należy z nimi walczyć? Zdecydowanie nie. Każdą z tych emocji warto nazwać, oswoić i pozwolić jej wygasnąć. Częstym błędem popełnianym jest uciekanie od uczuć i zajmowanie się różnymi rzeczami, które mają pomóc zapomnieć o sytuacji. Kolejny związek, sięganie po alkohol, czy używki – to nie są dobre rozwiązania. Nasze uczucia wciąż będą wracały, a to spowoduje, że rozstanie pozostawi w nas ślad. Drzazgę, którą przez długie lata ciężko będzie wyciągnąć. Dodatkowo – próby zapomnienia o sytuacji poprzez nadmierne spożywanie alkoholu lub sięganie po używki doprowadzić mogą do powstania nowego problemu – problemu z uzależnieniem. Faktem jest, że nikt kto sięga po alkohol czy narkotyki nie ma w planach się uzależnić. Jednak w pewnym momencie mechanizm uzależnienia aktywuje się bez naszej woli, a nam coraz trudniej przetrwać dzień bez napicia się alkoholu lub zażycia innej substancji psychoaktywnej.
Rozstanie może boleć
Ból fizyczny towarzyszący rozstaniu jest jak najbardziej możliwy! Dowiodło tego badanie, w którym przeskanowano mózgi 40 osób, które niedawno przeszły niepożądane rozstanie. Podczas eksperymentu uczestnikom pokazano zdjęcia byłych partnerów oraz poproszono o intensywne myślenie nad rozstaniem. W momencie, w którym patrzyli na zdjęcia, aktywizowała się ta część mózgu, która związana jest z odczuwaniem fizycznego bólu. Ethan Kross, badaczka wyjaśniała: „Odkryliśmy, że silne uczucia odrzucenia społecznego aktywują regiony mózgu zaangażowane w fizyczne odczuwanie bólu, które rzadko są aktywowane w badaniach dotyczących neuroobrazowania emocji. Te ustalenia są zgodne z poglądem, że doświadczenie odrzucenia społecznego może stanowić odrębne przeżycie emocjonalne, które jest związane z bólem fizycznym”. Co więcej, rozstanie wywołać może wiele dodatkowych objawów: podwyższoną temperaturę, niepokojące bóle o różnym nasileniu, nieprawidłowe tętno i podwyższenie hormonów stresu – kortyzolu i adrenaliny.
Pogódź się z faktem
Wyrozumiałość i cierpliwość – to dwa słowa kluczowe. Ból i smutek nie miną od razu. Trzeba czasu, żeby twoje życie na powrót się ułożyło. Istotnym momentem będzie przyjęcie odpowiedzialności za rozstanie. Warto powiedzieć sobie wtedy: „Być może ja też nie potrafiłam rozwiązać naszego problemu. Trudno, nie udało się, nie ma ludzi idealnych”. Chodzi o to, by wyjść z roli ofiary i zobaczyć w tym wszystkim własny udział. A nie bolesny cios zadany przez drugą stronę. Będzie to jednoczesne przyznanie, że mamy wpływ na własny los, a nie jesteśmy bezwładną marionetką. Rozstanie to dla nas szansa na pojawienie się szerokiej perspektywy rozwijania własnego potencjału i przyjrzeniu się temu, co nam sprawia przyjemność, jakie mamy marzenia i cele.
Rozwód lub rozstanie zdecydowanie należą do trudnych momentów w życiu. Znajdujemy się w sytuacji, w której musimy pogodzić się z utratą osoby i stawić czoła rzeczywistości. Nie trzeba jednak robić tego samemu. Przyjaciele, rodzina, czy wykwalifikowany specjalista mogą być naszym wsparciem. Najważniejsze to działać i nie pozwolić, aby problemy się spiętrzyły i doprowadziły do kryzysu.